Dla ludzi zwiazanych z TK i ZSK w Poznaniu

Jacek5bTK

...W temacie oczywiście parafraza Kononowicza. Jednak nie o niego mi chodzi. Mam wrażenie, że w ostatnich paru latach jest coraz mniej drechów, i innych osób, którzy mogliby zrobić większą krzwdę. Wiem, że jest zima, ale oczywiście mówię o skali roku. Czuję się bezpieczniej na ulicach. Są dzielnice i dzielnice. Obserwuję to na Jeżycach, ale przecież nie wyłącznie tu. Jak jest według was? Coś się w narodzie zmienia?

michstach

Ja już się wypowiadałem osobiście, ale powtórzę, że mam takie samo zdanie jak Jacek Smile

W mojej okolicy na Wildzie również widać mniej szlajających się wieczorami po ulicach drechów w kapturach itp Smile

Ogólnie mi też się wydaje że staje się coraz bezpieczniej.

Remo

wszyscy powyjezdzali do Irladnii

i to nie jest zart, moje ziomy z łazarza ktorych znam z podstawowki i sa lekko mowiac zaglebieni w ta strefe, juz dawno tam pojechali, tylko czasem wracaja na wspominki i oni takze potwierdzaja moja teorie Kwadratowy

Jacek5bTK

Jena ze składowych mojej teorii równiez tego dotyczyła... Powyjeżdżali. I oby przyjechali pokorniejsi, jeśli wogóle będę mieli ochotę.

don Murzynno

U nas na fyrtlu tez mniej wiary wystaje...kilku zamknieto..wiekszośc pracuje lub studiuje lub sie zakochała Very Happy

i i ju rzadko stoją pod klatkami...nawet zauważył to jeden szkieł i powiedział że kiedyś to było strach przejśc bo pod każda klatką jakaś ekipa stała a teraz pusto co najwyzej jakis studencik przebiegnie do kina... cos w tym jest tylko nie wiem dlaczego terqaz spotykasz na każdym kroku patrol policjantów a kiedyś jak było wuchte wiary to żadnego a teraz szkieły powiedza że to ich zasługa że jest bezpiecznie...hahaha śmiechu warte Cool

bobro

a na Dębcu zwykle był i jest spokój...

Diablica

Czy jest spokojniej...? może troszkę... ale nie powiedziałabym, że to zasługa policji Razz

Chociaż zawsze znajdą się jacyś dresiarze w kapturach... ostatnio np. tacy jedni sobie mnie zaczepili... Hrm

Jacek5bTK

GosiaM

A to fakt, że wieczorami wszędzie pełno policji, jednak wielu przypadkom nie da się zapobiec.

Co do tego "dresiarstwa" czy jak wy to tam nazywacie, nadal jest, tylko, że nie 15-20 letnie, a 11-15 letnie

gama87

A u mnie na osiedlu jak stali, tak stoją, ale krzywdy ludziom nie robią. Piwko wypiją, spalą to i owo, pośmieją się trochę, czasem jakąś butelka zostanie stłuczona, ale ludzi się nie czepiają Smile

tajunka

Diablica

tajuś... to chyba typowe kozactwo ze strony dzieciaków (bo jak nazwać kogoś w tym wieku?) chęć pokazania... no właśnie... nie wiadomo czego... Razz

gama... tacy co sobie posiedzą, popalą czy popiją... niech robią co chcą, ale dobrze, że ludzi nie zaczepiają... przechodzisz obok i wiesz, że chociaż ci nic nie grozi Razz

Jacek5bTK

PATOLOGIA. Zastanawiałem się czy nie utworzyć osobnego tematu.
Spotkałem się dziś z opinią, że jesli chodzi o patologie będzie coraz gorzej, dlatego, że :
Jeśli ojciec i matka piją, za nic mają pracę, pieniądze w rodzinie były np z kradzieży etc, ósemka dzieci z przypadku, wówczas nie ma siły i każde z nich będzie gdy dorośnie takie samo. Jako doprecyzowanie usłyszałem... no , może dwie się jakoś wywiną. Nakreślając sytuacje powiem, że słyszałem o tym w kontekście jedej z poznańskich dzielnic, a nie o po-PGRowiskiej wsi na Warmii. Usłyszałem to od koleżanek z promocji, starszych o ładne kilka lat ode mnie. Co Wy na to ?

Diablica

Coś w tym może być Jacuś... skoro dziecko od małego widzi, że rodzice piją... nie szanują pracy... żeby mieć pieniądze trzeba kraść... dziecko widzi to i sie tak uczy... wg niego tak powinno być skoro rodzice tak robią... to rodzice są pierwszymi nauczycielami i to od nich uczymy sie najwięcej...